Strona Główna | warsztaty | artykuły | galeria | linki | cennik | kontakt

  Terapia

- O mnie

- Komu pomagam

- Pomoc psychologiczna

- Zen Coaching

- Coaching a psychoterapia

- Racjonalna Terapia Zachowań

- Sekrety życia

- Opinie o mnie

  Psychologia

- Psychologia humanistyczna

- Carl Rogers

- Abraham Maslow

- Fritz Perls

- Osobowość

- Stres

- Okres dojrzewania

- Terapeutyczne wiersze

 
 

Ojcostwo

 
  Dzieci muszą mieć ojca

 
Dziecko powinno mieć obydwoje rodziców.
Wiele kobiet pozostaje w destruktywnych związkach z powodu dzieci.
Kierują się przekonaniem: „ dzieci muszą mieć ojca.”
Zakodowany stary skrypt jest błędnie stosowany w przypadku przemocy domowej.
Ta nieuświadomiona myśl jest wykorzystywana do tego aby nic nie robić z zaistniałą sytuacją.

Matka utrzymująca to stare przekonanie znajduje się w pułapce swojego sposobu wyrażania myśli, wierzy w nie dogłębnie i dlatego jest bezsilna. Zapomina o tym, że dzieci też chcą się czuć bezpiecznie i żyć bez lęku, chcą spokojnego życia, stabilności, spokoju i pewności jutra.


A przecież dzieci mają ojca.
 
 


Ojciec jest tak samo odpowiedzialny za wychowanie dzieci jak matka. Obydwoje rodzice mają obowiązek utrzymywać dzieci, zapewnić im bezpieczeństwo, wykształcenie i dawać wzór swoim zachowaniem.
Mają obowiązek stworzyć szansę do rozwoju psychicznego, umysłowego i fizycznego dziecka. Mają obowiązek wczucia się w sytuację dziecka i zastanowienia się jakie są jego potrzeby.

To rodzice mają obowiązek spełniać potrzeby dziecka. Dziecko nie ma obowiązku zaspakajać potrzeb rodziców, np. żyć po to aby rodzice chwalili się nim. Nie musi wygrywać wszelkich konkursów, być duże, mądre i zdolne. Nie musi mieć najlepszych stopni w szkole.


Zdarza się, że ojciec swoim zachowaniem wykazuje emocjonalną niedojrzałość, jego postawa wobec rodziny jest destruktywna i nieodpowiedzialna. Gdy matka utrzymuje pozory zdrowej rodziny, to szkodzi sobie, dzieciom i również ojcu, bo ułatwia mu udawanie, że jest wszystko w porządku.
 
Ona kieruje się myślą: "dzieci muszą mieć obydwoje rodziców", "dzieci muszą mieć ojca. Uważa, że jeśli zdecyduje się na separację lub odejdzie od męża, który szkodzi rodzinie, to jest jednoznaczne z tym, że zabierze dzieciom ojca. Zapomina, że dzieci mają ojca. Używa nawykowo pouczenia dla dzieci: "...tak, ale to jest twój ojciec...".
Ona stawia ojca, (który często bije, pije, przegrywa pieniądze, bo jest hazardzistą ) w miejscu autorytetu tak jak to było za dawnych czasów, zgodnie ze starą tradycją. To przecież stereotyp podobny do tego: "jak się baby nie bije to jej wątroba gnije".


Dawniej ojciec był najważniejszy, bo miał majątek a córka miała dostać posag. Teraz mamy nowoczesne czasy. Dawniej synowie bronili matki przed przemocą a obecnie kobieta ma inną pozycję. Może pracować, decydować, być niezależna, chronić dziecko i siebie.


Dziecko potrzebuje uszanowania jego człowieczeństwa, potrzebuje stabilnej sytuacji, wytyczenia granic, wiedzieć co wolno a czego nie wolno. Dziecko musi mieć czas i dobry przykład aby nauczyć się życia. Potrzebuje wiedzieć, że są trudności i nauczyć się radzić sobie. Potrzebuje wiedzy o świecie i ludziach, wiedzy o życiu aby nauczyć się żyć. Potrzebuje rozmowy o codziennych czynnościach. Rodzic ma zainteresować się problemami dziecka. Każdemu człowiekowi potrzebny jest spokój i pewność jutra. Dziecku, które jest bezbronne szczególnie.

Rodzice, którzy krzywdzą swoje dzieci sprawiają wrażenie normalnych, nie wyróżniają się w otoczeniu. Nawet wtedy gdy dotkliwie pobiją dziecko nie uważają, że stosują przemoc. To oni bardzo potrzebują pomocy specjalisty bo krzywdząc dziecko manifestują swoje problemy. Ale oni leczą dziecko. Wystarczyłoby aby zgłosili się w swojej miejscowości do grupy wsparcia dla rodziców, gdzie bez oceny i krytyki nauczyliby się rozumieć i odczuwać siebie. Wówczas zrozumieliby swoje dziecko. Nie mając kontaktu ze sobą nie mogą nauczyć prawidłowej komunikacji swoje dziecko.


Często kobiety skarzą się, że ojcowie przed sprawą rozwodową życzą sobie częsty kontakt z dziećmi nie dlatego aby przebywać z nimi, ale dlatego aby uderzyć w emocje matki wiedząc, że ona jest z dziećmi mocno związana. Dzieje się tak głównie, gdy dzieci są małe.
Sąd wówczas przydziela częste widzenia z dziećmi a ojciec nie stosuje się do postanowienia sądu. Nie zabiera dzieci w wyznaczonym przez sąd czasie. Bierze dzieci kiedy chce.
Matka zgadza się na jego warunki aby uniknąć kolejnej kłótni.

Tym sposobem mężczyzna pokazuje swoją siłę, pokazuje, że on jest ważny, walczy o władzę nad partnerką a dzieci dla niego nie są ważne, nie liczą się. Specjalnie przeszkadza, ma postawę życzeniową i oceniającą wobec matki i zadręcza ją oskarżaniem np. o złą opiekę nad dziećmi mimo, że sam nic nie robi aby pomóc w wychowaniu dzieci. Życzy sobie np. aby dostarczać mu dzieci i odbierać trzydzieści kilometrów dalej niż wyznaczonym miejscu. Są to jego przemyślane działania, dokładnie wie jak udręczyć byłą partnerkę.

Co robi wówczas matka? Oczywiście reaguje emocjonalnie na zadawane ciosy i jest rozdrażniona, przenosi negatywne emocje w domu na dzieci i potem oskarża sama siebie za złe traktowanie dzieci. Wiele kobiet przychodzi na konsultacje z prośbą o pomoc, bo mają poczucie winy z powodu agresji wobec własnych dzieci, które kochają.


Gdy matka nie potrafi obronić swoich dzieci przed maltretowaniem, to dzieci dorosną i nie nauczą się bronić siebie i swoich bliskich w sposób konstruktywny. W przyszłości te dzieci nieświadomie wybiorą partnerów, z którymi powielą związek rodziców. Matki częściej biją swoje dzieci niż ojcowie, bo nie radzą sobie w kontakcie z partnerem.
One zajęte ratowaniem partnera i brakiem z nim kontaktu przerzucają złość na dzieci. Mimo, że bardzo je kochają, niszczą je a potem płaczą, że więcej czasu poświęciły swoim mężom niż dzieciom i sobie.
Informacja, że dzieci mają ojca dla tych kobiet nie istnieje. Ojciec dzieci w wyobraźni matki jest dobrym człowiekiem, którego trzeba ratować.
Tylko jeśli on jest taki dobry to dlaczego, wszyscy w rodzinie płaczą, nie mają spokoju i boją się go? Nie ma odpowiedzi na to pytanie.

Nie jest ważne, czy zachowanie rodzica jest świadome czy nieświadome, zamierzone czy nie zamierzone. Fakty się liczą. Emocjonalne znęcanie się nad matką jest znęcaniem się nad dziećmi. Dziecko psychicznie i emocjonalnie cierpi. Przemoc emocjonalna jest najbardziej destruktywną postawą wobec dziecka i przejawia się we wszystkich rodzajach przemocy wobec dzieci. Nieodpowiednia opieka nad dzieckiem powoduje, że dziecko nie ma możliwości normalnego doświadczenia społecznego. Jeśli nie ma wzoru dobrych postaw w rodzinie, dziecko nie może nauczyć się życia tak aby w przyszłości mogło wykorzystywać w swoim życiu pozytywne wzorce i tworzyć swoje życie w sposób konstruktywny i świadomy.

Skutki złego wychowania przeniosą się na dalsze pokolenia w całej rodzinie. Dziecko wychowane w destrukcyjnej rodzinie wejdzie w rolę agresora i nie zrozumie dlaczego miałoby nie krzywdzić innych ludzi, postępować inaczej. W rodzinie z wadliwym wychowaniem dzieci uczą się manipulowania, kontrolowania i podporządkowania. Uczą się, że musi być tania siła robocza i porządek.


Dziecko musi mieć czas i warunki aby dojrzeć do tego by podjąć pracę, wiedzieć kim jest i do czego się nadaje niezależnie od tego co powiedzą inni ludzie.
Jeśli dziecko nie nauczy się siebie, to powtarza wzorzec rodziców, robi to co było w rodzinie, nie ma własnej tożsamości, słyszy, że do niczego się nie nadaje. Gdy nie wie kim jest, jest podatne na to co ludzie powiedzą. Dziecko jest tym czym nie chce być, bo lepiej być kimś gorszym, niż nikim i stosuje agresję, rozrabia aby zwrócić na siebie uwagę.
Ono nie może spełnić oczekiwań rodziców i przeżywa frustrację. Dziecko po prostu potrzebuje więzi i miłości.

Często bezpieczeństwo, spokój, zmiana środowiska powoduje, że dziecko ma szansę nadrobić opóźnienia rozwojowe. Świadomy rodzic pokazuje dziecku jak żyć na podstawie codziennych rozmów, bycia ze sobą, pamiętając, że ono patrzy i zapamiętuje. Gdy rodzic jest akceptujący, wspierający, daje szansę na samodzielność.

Towarzysząc dziecku w codziennych w obowiązkach, dziecko uczy się odpowiedzialności i radości z życia, uczy się mówić o uczuciach, o tym co czuje i przeżywa w danej chwili. Trzeba szacunku i miłości dla dziecka. Szacunek wobec dziecka wyraża się troską o zaspokojenie jego potrzeb.


Obecnie dzieci mają zbyt dużo obowiązków, mają zajęcia po 10 godz. dziennie.
Brakuje im czasu na zabawę dowolną. Muszą cały czas coś robić. Nie mają siły na naukę.
Trzylatki w przedszkolach jeszcze nie mówią, bo wychowywane są przez komputery. Patrzą w ekran a rodzice mają „święty spokój”.
Rodzina jest po to aby rozmawiać, wspierać się, pomagać sobie, przekazywać mądrość, która ułatwia życie.

Rodzice e ważne jest aby dziecko było kochane przez matkę i ojca. Aby komunikacja między matką i ojcem była poprawna.

Dzieci mają swoje prawa i powinny być chronione przed przemocą, okrucieństwem, wyzyskiem i samolubstwem rodziców. Powinny być chronione przed demoralizacją, narcyzmem, egoizmem i bezmyślnością swoich rodziców. Nie mogą zastępować rodziców, wykonywać ich obowiązków i pracować na nich.
Gdy jest źle w rodzinie, dzieci chorują. Ich ciała nie wytrzymują ciągłego napięcia. Nieświadoma matka biega do lekarzy i leczy swoje dzieci, ratuje męża, sama o siebie nie dba i koło się zamyka. W ratowaniu całej rodziny jest sprawna. Ona zabije się w imię pomagania i Miłości.



Autor: Elżbieta Dybińska © Wszelkie prawa zastrzeżone